Wywiad z Paul Tutton - Właściciel winnicy Waipara West

Odpowiedź jest bardzo prosta i szybka – mamy tu fantastyczne terroir: glebę i klimat oraz wyjątkowy: dłuższy i chłodniejszy okres wegetacyjny co pozwala na uzyskanie wyjątkowej owocowości i wysokiego poziomu kwasowości.

Te wina są bardzo przystępne, można powiedzieć łatwe w odbiorze (w dobrym tego słowa znaczeniu), o czystych, interesujących aromatach. Mocno zapadają w pamięć i pasują szerokiemu gronu konsumentów. Są świetne zarówno na aperitif jak i uniwersalne w połączeniach z jedzeniem.

Mój przyjaciel z Francji zapytał mnie pewnego dnia czy nie chciałbym kupić od niego części winnicy we Francji. Pomyślałem, że to dobry pomysł, ale byłoby jeszcze lepiej gdybym miał swoją winnicę tam skąd pochodzę, czyli w Nowej Zelandii. I tak w 1989 razem z moją siostrą zakupiliśmy zaniedbaną farmę owiec w regionie Waipara, niedaleko od miejsca, w którym się urodziłem. Co ciekawe, niedługo potem okazało się, że jeszcze 100 lat wcześniej te ziemie należały do mojej rodziny. Takie były początki naszej winnicy – pierwszej winnicy w tym regionie.

Naturalna, prosta struktura, dobra kwasowość i mineralność. Są eleganckie i nieagresywne, mają długi finisz i świetnie dojrzewają w butelce – mają naprawdę dobry potencjał starzenia.

Jeśli chodzi o nasze Sauvignon to zdecydowanie bliżej nam w stylu do eleganckich i subtelnych Pouilly Fume i Sancerre niż do typowego, najbardziej powszechnego nowozelandzkiego Sauvignon z regionu Marlborough.

Jeśli chodzi o dania to oczywiście owoce morza, ryby oraz kuchnia azjatycka (Tajska i Wietnamska). Jeśli zaś chodzi o okazję – to każda jest świetna dla takiego wina.

Uprawiamy Rieslinga i Cabernet Franc i wina te mają bardzo dobre oceny, ale w mojej opinii najlepiej udaje nam się Pinot Noir i Chardonnay – jesteśmy z nich naprawdę dumni. Zresztą Pinot Noir 2016 uznaję za wino, które najlepiej oddaje charakter naszej winnicy.

Nagrody są potwierdzeniem świetnej jakości naszych win i to oczywiście cieszy, a ich użyteczność jest marketingowa.

Olga jest artystką i w naszych etykietach wykorzystujemy fragmenty jej rysunków. Część z nich powstała jeszcze w okresie kiedy Olga studiowała na Akademii Sztuki w Warszawie. Część, już w późniejszym okresie i wtedy smak naszych win stanowił jej inspirację.

Tak naprawdę bardzo różne – poszukuję intersujących mnie smaków i odkrywam nowe. Oczywiście nasze wina – Waipara West też często goszczą na moim stole.

Odpowiedź jednym słowem – w podróży. Dzielę swoje życie pomiędzy mieszkanie w Londynie i w Nowej Zelandii i do tego, od czasu do czasu odwiedzamy rodzinę Olgi w Polsce – to na więcej nie zostaje wiele czasu.