GlenAllachie Kolejna nieodkryta destylarnia z regionu Speyside
Rok po sprzedaży trzech destylarni BenRiach, GlenDronach i Glenglassaugh, Billy Walker powrócił do biznesu związanego z produkcją whisky i wykorzystując dobre kontakty w koncernie Pernod Ricard, zakupił destylarnię GlenAllachie. Trójkę nowych właścicieli, założonego w październiku 2017 roku Konsorcjum GlenAllachie (GlenAllachie Distillers Company) utworzyli Billy Walker, jego wieloletnia współpracowniczka Trisha Savage i były dyrektor zarządzający Inver House – Graham Stevenson. Mocna, doświadczona ekipa i mocne postanowienie, aby destylarnia pozostała niezależna i nigdy nie została sprzedana. Co zadecydowało o zakupie? Przede wszystkim wspomniane znajomości, znakomita reputacja wśród blenderów produkowanej tu whisky i biała praktycznie niezapisana jeszcze karta historii, pozwalająca na stworzenie czegoś od początku. Wraz z zakupem destylarni, konsorcjum nabyło także prawa do dwóch znanych marek whisky mieszanych: White Heather i MacNair’s.
Jesteśmy w sercu regionu Speyside, w pobliżu Aberlour, u podnóża Ben Rinnes. GlenAllachie to stosunkowo młoda destylarnia, założona w 1967 roku przez spółkę Mackinlay McPherson. Nazwa gorzelni w tłumaczeniu oznaczą skalistą dolinę. Zakład został zaprojektowany przez znanego architekta Williama Delme Evansa, który wdrożył w życie innowacyjny plan destylarni zasilanej grawitacyjnie. Delme Evans opracowywał systemy wzrostu wydajności. Jego rozwiązania, które zastosował także w destylarniach Tullibardine i Jura poprawiły jakość i rentowność branży.
Pierwsza destylacja w GlenAllachie miała miejsce w 1968 roku. W 1985 gorzelnia została przejęta przez Invergordon, a produkcja uśpiona. W 1989 zakład zakupiło Campbell Distillers (późniejsza część Pernod Ricard). Produkcja została wznowiona i trwa nieprzerwanie do dziś (29lat).
W produkcji wykorzystywany jest uprawiany lokalnie jęczmień odmiany Concerto. Słodowane ziarno pochodzi z Crisps Maltings w Port Gordon. W kwietniu tego roku po raz pierwszy wykorzystano tu torfowy słód jęczmienny. Woda pochodzi z północnej strony Ben Rinnes ze źródeł Henshead (do produkcji) i Blackstank (woda chłodząca). Ma wysoką zawartość torfu, co nadaje destylatowi oleistego i mocnego charakteru.
Na wyposażeniu GlenAllachie znajduje się oryginalny młynek marki Porteus z 1967 roku. Kadź zacierna ma pojemność 9,4t, a w jednym cyklu zacier zalewa się 4-krotnie gorącą wodą. Destylarnia posiada 8 stalowych kadzi fermentacyjnych. Trwający 120 godzin proces odbywa się w 6-ciu z nich, dwie zakupione z destylarni Caperdonich stanowią ewentualny zapas. Długa fermentacja wpływa na powstawanie większej ilości estrów i bogatszego w aromaty destylatu. Destylacja odbywa się w dwóch parach szerokich alembików. Ciekawostką jest posiadanie przez gorzelnię dwóch tzw. spirit sejf, które umożliwiają jednoczesną produkcję destylatów o różnym charakterze. Alembiki wyposażone są w kondensatory poziome, zaprojektowane do wspomnianego wcześniej zasilania grawitacyjnego zastosowanego w GlenAllachie. Świeży destylat trafia do beczek z różną mocą, w zależności od profilu smakowego stosuje się 63,5% - 68% - 72%. Im wyższa moc, tym głębiej destylat penetruje drewno. Oznacza to także szybsze parowanie i więcej przestrzeni nad powierzchnią, a co za tym idzie utlenianie. Obecnie w destylarni napełnianych jest ok 100 beczek tygodniowo. Beczki trafiają do jednego z 16-stu magazynów (2 typu dunnage, 12 typu racked i 2 paletowe). Aktualnie ok. 60% destylatów trafia do beczek pierwszego napełnienia po bourbonie, 20% do beczek po sherry i 20% do różnych beczek z amerykańskiego i europejskiego dębu takich jak Virgin Oak, Port, Marsala, Moscatel, Barolo itd. Przyszłość zapowiada się więc niezwykle interesująco:)
Nowi właściciele zdążyli już wprowadzić szereg udogodnień. Powstała stacja napełniania beczek, gdyż wcześniej wszystkie nowe destylaty były wywożone w cysternach poza gorzelnię. W celu zapewnienia łatwego dostępu do regularnego pobierania próbek w dwóch tradycyjnych magazynach typu dunnage umieszczone zostały starsze beczki i edycje finiszowane. Zredukowano też zdolność produkcyjną z 4 milionów do 800 tys. litrów świeżego destylatu rocznie, aby skupić się na optymalizacji smaku i jakości. W planach jest budowa centrum dla odwiedzających oraz linii do butelkowania single cask i limitowanych edycji.
Przez lata GlenAllachie produkowała głównie whisky do blendów. Była jednym ze składników m.in. takich marek jak Chivas Regal i Clan Campbell. Poprzedni właściciel skupiał się głównie na produkcji whisky Single Malt Glenlivet i Aberlour, a GlenAllachie pozostawała w ich cieniu i była cenionym, ale można powiedzieć anonimowym producentem. Dziś niewiele jest dostępnych butelek GlenAllachie z poprzednich lat, gdyż trafiały na rynek sporadycznie. W latach 70-tych pojawiła się 12-letnia single malt, a kiedy zakład był własnością Chivas na rynek trafiły 2 oficjalne bottlingi w wersji cask strength (16 i 18 lat). Niewiele jest też dostępnych na rynku butelek od niezależnych bottlerów. Z drugiej strony te braki na rynku w połączeniu z zapasami 40 tys. beczek znajdującymi się w magazynach, dają nowym właścicielom niesamowite możliwości działania. Przykładem potencjału GlenAllachie jest pierwsza edycja whisky single cask.
Zanim na rynku pojawią się podstawowe single malty z GlenAllachie Billy Walker osobiście wybrał 6 wyróżniających się beczek i postanowił wypuścić je na rynek w niezwykle limitowanej wersji single cask, jako zwiastun przed uruchomieniem podstawowej oferty w czerwcu. Stało się to dokładnie w 50-tą rocznicę pierwszej destylacji.
Przyszłość destylarni zapowiada się niezwykle interesująco. Mając w pamięci, jaką pracę Billy Walker wykonał w destylarni BenRiach i do jakiego miejsca ją doprowadził możemy śmiało typować, że podobny los czeka GlenAllachie, z tym wyjątkiem, że ta destylarnia zawsze ma być niezależna.