Red Spritz
Swoje narodziny notuje na przełom XVIII i XIX wieku, kiedy to panowanie Habsburgów zmierzało ku końcowi, a gdzie nie gdzie już wygasło. W Veneto, we Włoszech pracownicy imperium Habsburskiego, żołnierze oraz odwiedzający te tereny dyplomaci rozsmakowali się w lokalnych winach serwowanych w tutejszych tawernach. Co ciekawe, wina te nie były znane z szerokiej gamy i dużego wyboru a i ich moc była zdecydowanie wyższa od tych które do tej pory pijali. By zrównoważyć te niedogodność prosili miejscowych gospodarzy o dodawanie wody do wina (Spritzen, w języku niemieckim), aby stały się lżejsze. Tak więc można powiedzieć iż pierwsze drinki Spritz składały się z białego wina musującego lub czerwonego wina i wody. Kiedy syfony do wody stały się rzeczywistością i były szeroko dostępne (przełom następnych wieków), nastąpiła pierwsza ewolucja i Spritz trafił do nowych konsumentów, którymi były między innymi austriackie szlachcianki. Kolejna ewolucja dzieje się do dnia dzisiejszego, gdyż do przygotowania drinka można dodać swój ulubiony, gorzko-słodko-owocowy (wybór należy do Ciebie) dodatek w postaci likieru. Dzisiaj, Spritz zmienia się w zależności od miejsca w którym się nim delektujemy. W mieście, w małym miasteczku czy w przydrożnej tawernie barmani sami interpretują i decydują o składnikach i ich ilości. Jedyną wspólną cechą jest Prosecco, delikatne, dostojnie musujące włoskie wino nadające drinkowi swoistej wykwintności. Miesza się je z wybranym gorzkim likierem i wodą sodową. Najczęściej używane likiery to Red Spritz od Golmara, Aperol, Campari czy też Cynar. Dekoracja też zależy od inwencji barmana i regionalnych zwyczajów. Możemy spotkać Spritza z cytryną, plasterkiem lub cząstką, pomarańczą czy oliwką. O lodzie nie wspominam bo to jest oczywiste. Dla niektórych ważne jest także by kolor koktajlu był czerwony i wówczas kolor likieru musi spełnić te oczekiwania. Generalnie przyjmuje się, że skład tego orzeźwiającego drinka to około 40% prosecco, 30% likieru np. Red Spritz i 30% wody gazowanej.